Wiata

A tak wygląda ich chatka na kurzej łapce. Postawiliśmy ją sami, tzn główną mocą przerobowo-obliczeniową był mój mąż. Śmiać mi się teraz trochę chce jak liczyliśmy aby wysokość była dobra, aby było tyle miejsca żeby się dwa konie mogły swobodnie położyć i to i tamto …. a konie, cóż. Wchodzą jak się w innych miejscach siano skończy 😂 Tym bardziej, że z prawej strony jest kawał gęstego lasku, który solidnie chroni od wiatru. A plus lasu jest taki, że na jego części nie ma błota! Fragment bez drzew w kilka dni doprowadziły do ruiny a tu bagna co wciąga ludzi nie uświadczę. Wiata oczywiście jest niewykończona, trzeba ją zabezpieczyć no i muszę powiesić więcej siatek bo to co te szkodniki robią z sianem to szkoda gadać 😅

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *