Moje Czarne

W tym całym zamieszaniu najbardziej bałam się o moje Czarne, które mimo, że jest wielkie i jak czegoś chce to po prostu to bierze … to jest przy tym bardzo emocjonalne i stadne. Djimmer przyjechał dużo wcześniej niż Nordico i bardzo długo nie mógł się uspokoić, a jak tylko pojawił się siwy to cały stres nagle zniknął. Ku mojemu zdziwieniu Djimmer zachowuje się jakby mieszkał tu od zawsze, ma swoje ulubione kąty, ma swoje kupki siana, a nawet stalkuje sąsiada, który przechodzi przy ogrodzeniu. Zawsze jak mnie widzi to przychodzi sprawdzić czy czasem nie mam drugiego śniadania i naprawdę widzę, że mu tutaj dobrze 🥰 Sielanka zapewne skończy się jak zacznę chłopaków wyciągać na spacery na zewnątrz ale póki co ciesze się chwilą 😛

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *