Moi Drodzy! U nas wieeeelkie zmiany. Nie odbieram telefonów i nie odpisuje na wiadomości nie dlatego, że mi się nie chce ale dlatego, że od świtu do zmierzchu wysyłam zamówienia z mojego sklepu internetowego – od miesiąca nie miałam chwili wolnego 
Ponadto ostatnie tygodnie spędzam na budowie bo …. zabieram Czarnego do swojego “ogródka”! Tak, sama nadal do końca w to nie wierzę ale chatka już stoi gotowa i czeka na nowego lokatora! Spędziliśmy w Pasikoniach przeszło 4 tłuste lata i nie wyobrażam sobie lepszego pensjonatu ale moim największym marzeniem było zawsze picie porannej kawy i w ogóle codzienność w towarzystwie koni 
Nie martwcie się o sesje i plenery – praktycznie nic się nie zmienia bo jestem od Pasi jedynie 6km i razem z Marzeną będziemy dalej wspólnie działać! No, także szukam Czarnemu jakieś kocyka do towarzystwa i niebawem przeprowadzka 
